|
|
|
| Opinie | |
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 18:22 |
|
|
Crazy_Violin |
Dyrektorka opery ;) |
|
|
Dołączył: 19 Sty 2008 |
Posty: 513 |
Skąd: Z lodowiska pośród tajgi :P |
|
|
|
|
|
|
Pogadajmy o płycie |
|
|
|
|
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 18:22 |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob Sty 26, 2008 22:18 |
|
|
Sjuzanna |
Dyrektorka opery ;) |
|
|
Dołączył: 18 Sty 2008 |
Posty: 2079 |
Skąd: Siemianowice Śląskie |
|
|
|
|
|
|
Jako,ze jest to moja jedyna oryginalna plyta Vitasa, z mila checia wypowiem sie na jej temat :]
Okladka jest najbardziej beznadziejna ze wszystkich dotychczasowych Vitasowych plyt, zaprojektowana najpewniej przez kogos, kto mial zerowe pojecie na temat typografii i projektowania. Kto do tego dopuscil?? Nie mam pojecia i wole nie wiedziec...
Przejdzmy do zawartosci, omowie wszystko po kolei, piszac tytuly fonetycznie po polsku:
Lucia di lammermoor - zdecydowany plus calej plyty, jedna z moich ulubionych piosenek
Opernaya - w calosci stworzona przez Vitasa, piekna piosenka, cudownie wysokie noty, mila dla ucha melodia
Lebed' moy - kolejny utwor, ktory baaardzo polubilam i kolejny plus plyty
Ja proszu wszech swietych - nastepna ulubiona piosenka, kiedys mialam okres, ze sluchalam jej non stop, jest swietna! Vitas znowu stworzyl cos wspanialego.
Gdie eti zimy? - smutna ballada, wzruszajaca, nawiazujaca do starej stylistyki, do mnie bardzo trafia; Vitas jest wspolautorem muzyki
Berega Rosji - jedna z piosenek, z aktorymi zdecydownaie nie przepadam, jarmarczna, discopolowata, szlagierowata, nadaje sie na ruskie wesela idealnie. jedynie teledysk ja ratuje. kapa.
Rodina lubimaya moya - jeszcze gorsza niz Berega.... nie cierpie jej, moze slowa sa ok, bo Vitas jest wspolautorem, na szczescie do muzyki nie przylozyl reki - szkoda, ze zaspiewal.
Prosti Gospod! - cudowna, poruszajaca ballada, kolejna! Bo Vitas napisal muzyke...
Wishnowy sad - tak, tak, tak, bardzo na tak! kolejny dobry utwor!
Milostynya - cudna ballada... cudna melodia, plakac mi sie chce kiedy tego slucham... i ten wiatr w tle, i ten nucacy Vitasowy glos... jakby kolysanka... kolejna ulubiona
Inoplanetnyj drug - troche zbyt elektoroniczno - popowa, nie wmim stylu, ale mimo tego, nie jest zla nawet ja lubie
Nie znam nazwy tego utworu, ale Vitas spiewa go ze swoim dziadkiem, dzieki czemu piosenka jest urocza ten dziadek rozkosznie spiewa!
No i 3 teledyski Lucia, Berega i Krikom sprawily mi duza frajde, bo moglam ogladnac je w naprawde dobrej jakosci
Generalnie, mimo, iz plyta nie jest bez skazy - polecam, bo warto! I mimo okladki.... |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob Sty 26, 2008 22:18 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|