Forum POLSKIE FORUM FANÓW VITASA Strona Główna
Forum POLSKIE FORUM FANÓW VITASA Strona Główna Zaloguj Rejestracja FAQ Szukaj

Forum POLSKIE FORUM FANÓW VITASA Strona Główna » Opowiadania » "Sąsiedzi" (Aiku)
Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
"Sąsiedzi" (Aiku)
PostWysłany: Sro Gru 30, 2009 21:12 Odpowiedz z cytatem
Aiku
Kierowniczka chóru ;)
Kierowniczka chóru ;)
Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 1881
Skąd: Bielsko - Biała




Obudził się wcześnie , o dziwo bez pomocy budzika . Przez chwilę leżał napawając się ciszą panującą w mieszkaniu i za oknem . Powoli otworzył oczy i uśmiechnął się do siebie . Leniwie się przeciągnął i usiadł na łóżku . Spojrzał na zegarek i stwierdził , że przecież nie musi dziś wstawać . Już miał zamiar wrócić do poprzedniej pozycji , kiedy usłyszał pukanie i do pokoju weszła siostra .
- Jak tam pierwsza noc na nowym miejscu ? - zapytała z uśmiechem . - Śniło Ci się coś fajnego ?
- Nie pamiętam . - podrapał się w głowę zakłopotany .
- No nie dziwię Ci się . - zaśmiała się . - Jakbym tyle wypiła , to też nie pamiętałabym co mi się śniło .
- Masz tam kawę ? - spojrzał na kubek trzymany przez siostrę .
- Tak . Ale z mlekiem , a Ty takiej nie pijesz .
- To po co tu z nią przyszłaś ? - skrzywił się z niesmakiem .
- Żeby sprawdzić czy już się obudziłeś . Dla Ciebie w kuchni jest normalna kawa i śniadanie .
- A Ty już idziesz ?
- Ktoś musi pracować w tej rodzinie .
- Ej ej , ja pracuję przecież .
- No tak panie kierowniku . - zaśmiała się . - Wstawaj już , bo Ci jajecznica stygnie .
- To czemu nie mówisz ? - wstał i pobiegł do łazienki .
Kiedy wyszedł siostra czekała w kuchni .
- Ile jeszcze masz tego urlopu ? - zapytała .
- Tydzień .
- I co Ty będziesz tu przez ten tydzień sam robił ?
- Będę się wylegiwał . - uśmiechnął się .
- I na to brałeś urlop ?
- Nie no ... Muszę jeszcze kupić trochę sprzętów , to będę łaził po sklepach . Może mogłabyś pochodzić ze mną ? Ty się lepiej znasz ...
- Jesteś pewien , że chcesz ? Możemy jutro się wybrać do centrum . Akurat mam wolny dzień .
- No widzisz . To ja dzisiaj sobie poleniuchuję a jutro zacznę się urządzać .
- To wpadnę po Ciebie o dziewiątej . Pasuje ?
- No dobra . To ja czekał będę .
Siostra wyszła a on rozejrzał się po mieszkaniu . W końcu się doczekał . Jego własne mieszkanie . Sam na nie zapracował i sam kupił . Siostra pomagała mu tylko w urządzeniu . Ostatnie pięć lat spędził ciężko pracując na platformie wiertniczej . Teraz marzyła mu się ciepła posadka w jakiejś korporacji , ale trafiło się stanowisko kierownicze w zakładzie produkcyjnym , więc bez zastanowienia się zgodził . Miał niedaleko i pieniądze nie były takie znowu małe . Z natury był spokojnym człowiekiem i lubił ciszę . Dlatego tak ucieszył go spokój panujący w okolicy . Założył dres , stare trampki i wyszedł pobiegać . Okolica rzeczywiście była ładna i spokojna . Wracając zahaczył o pobliski sklepik i kupił pieczywo . W domu usiadł i zaczął robić listę potrzebnych mu rzeczy . W końcu nie chciał kupować masy zbędnych gadżetów za namową siostry . Kiedy skończył , stwierdził , że chyba przesadził , ale przeglądając po raz dziesiąty listę , uznał , że jednak z niczego nie może zrezygnować .
Kolejne dni minęły mu na zakupach z siostrą i dopieszczaniu swojego nowego gniazdka . W końcu urlop się skończył i trzeba było wrócić do pracy . Akurat trafiła mu się nocna zmiana . Wynudził się strasznie i marzył tylko o tym , żeby w końcu położyć się do łóżka i zasnąć . W domu wskoczył pod prysznic i w chwilę później leżał już w łóżku . Obudził go jakiś hałas . Spojrzał na zegarek , była dopiero dziewiąta . Spał tylko dwie godziny . Spróbował na nowo zasnąć , ale przeszkadzał mu dziwny dźwięk dochodzący zza ściany . Męczył się tak chyba z godzinę , zanim w końcu rozzłoszczony wstał . Ubrał się i pojechał do siostry . Kiedy wrócił do domu , w mieszkaniu obok było już cicho . Zadowolony położył się żeby odespać nockę . Obudził się późno . Zdążył tylko wziąć prysznic i musiał wychodzić do pracy . Następnego dnia hałas za ścianą znów się powtórzył . Wściekły czekał aż wszystko ucichnie i jakoś udało mu się zasnąć . Sytuacja powtarzała się przez cały tydzień . Trzeciego dnia Marcin wsłuchał się w dźwięk i odkrył , że to jakaś melodia , ale nie podobała mu się . W sobotę rano był już tak zmęczony , że zasnął jak tylko przyłożył głowę do poduszki i obudził się dopiero wieczorem . Przypomniał sobie , że był umówiony z kolegami na piwo , więc znów szybki prysznic i biegiem na miejsce spotkania . Wrócił późno w dobrym humorze . Kładł się z nadzieją , że nic nie zakłóci mu wypoczynku . Nadzieje były jednak płonne , bo rankiem obudziło go jakieś wycie . Usiadł na łóżku i rozejrzał się wkoło .
- Co do jasnej cholery ... - mruknął stawiając stopy na podłodze .
Rozespany przez chwilę wsłuchiwał się w muzykę dochodzącą zza ściany . W końcu podreptał do łazienki . Kiedy zobaczył w lustrze swoje odbicie , skrzywił się tylko i zapytał :
- Kim Ty u licha jesteś ? - przyglądał się sobie przez chwilę . - Wyglądasz jak zombie jakieś ...
Wszedł pod prysznic i odkręcił zimną wodę . Zimno przeszyło go na wskroś , ale o dziwo poczuł przypływ energii . Znowu stanął przed lustrem i uśmiechnął się do odbicia .
- No , trochę lepiej . - zaczął się golić .
Muzyka u sąsiadów nie milkła . Marcin zaczynał podejrzewać , że może wyszli i zapomnieli wyłączyć . Postanowił jednak się tym nie przejmować . Wszedł do kuchni , żeby zrobić sobie śniadanie , ale stwierdził , że może jednak da żołądkowi trochę odetchnąć po imprezie i tylko napił się soku . Dopiero teraz spojrzał na zegar i zaskoczony zobaczył , że jest siódma rano .
- No pięknie . I co ja teraz zrobię z tak cudnie rozpoczętym dniem ? - mruknął zły na sąsiadów . Była niedziela , więc nie miał zaplanowanych żadnych zajęć . Włączył komputer i próbował trochę popracować , ale muzyka nie pozwalała mu się skupić . W końcu postanowił wybrać się na przejażdżkę swoim nowym rowerem . Nawet nie wiedział jakim cudem znalazł się przed domem siostry . Spojrzał na zegarek , dochodziła dziewiąta . Z nadzieją , że siostra już wstała , zadzwonił do drzwi .
- Cześć . - w drzwiach stanął rozespany szwagier .
- Co Wy jeszcze śpicie ? - wpakował się do mieszkania .
- Jest niedziela , niektórzy odpoczywają . - ziewnął mężczyzna .
- Sorki , jak przeszkadzam , to sobie pójdę .
- Daj spokój . Anka już od szóstej nie śpi . - popchnął go do pokoju .
- To cóż tak ?
- No wiesz ... Czasem tak bywa . - uśmiechnął się tajemniczo .
- Co ? Chcesz mi powiedzieć , że Wy ...
- Nic mu nie mów , bo od razu rozgada ! - dobiegło do nich z łazienki .
- Dobra , nic nie powiem .
- Chyba się domyślam . - uśmiechnął się Marcin i zrobił śmieszny gest w okolicach brzucha .
Piotr tylko skinął głową i pokazał mu , że ma być cicho . Marcin uścisnął mu dłoń z uśmiechem .
- To kiedy pijemy ? - zapytał .
- Jak już będzie 100 % pewności . - siostra pocałowała go w policzek . - Co Ty tu robisz o tej porze ?
- Sasiedzi szaleją od siódmej ...
- Znowu ta muzyka ?
- Noo ... Mam już dosyć . Jeszcze jeden dzień i chyba się tam przejdę .
- Ja się dziwię , że jeszcze nie poszedłeś .
- Na razie jeszcze wytrzymuję ... Nie chcę sobie od razu robić wrogów wśród sąsiadów .
- Racja . - przytaknął mu szwagier . - Mogą Ci się kiedyś przydać .
- Nie wiem do czego , ale niech Ci będzie .
- Jak nie wiesz ? Nie da Ci ojciec , nie da Ci matka tego co może dać Ci sąsiadka . - zaśmiał się Piotr .
- No jasne . Jeszcze jej na oczy nie widziałem .
- A wiesz w ogóle kto tam mieszka ?
- Jakoś jeszcze nikogo nie spotkałem .
- Może powinieneś pójść się przedstawić ?
- A po co mi to ?
- No nie wiem , ale dobrze by to wyglądało .
- Anka ... Ja lubię spokój , a nie wiadomo czy jak mnie poznają , to nie będą się chcieli integrować ...
- Zdecydowanie Ci zaszkodziła ta platforma . Musimy Ci znaleźć towarzystwo .
- Przestań . Nie chcę żadnej dziewczyny . - bronił się .
- To może chłopaka ? - zaproponował Piotr .
- Ejjj , nie jestem gejem .
- Kto Cię tam wie . - zaśmiał się . - Skoro nie chcesz dziewczyny ...
- Chwilowo nie chcę . Potem się pomyśli .
- Tylko , żeby potem nie okazało się , że już jest za późno .
- Nie martw się siostra , mam jeszcze trochę czasu .
U siostry spędził pół dnia . Wrócił po obiedzie . U sąsiadów było cicho . Usiadł przed komputerem i wrócił do pracy . Kiedy skończył , na zewnątrz było już ciemno . Zjadł kolację i poszedł spać .
Następnego dnia siedział w pracy przed komputerem , kiedy usłyszał znajomą melodię . Rozejrzał się po biurze , ale dźwięk ucichnął . Marcin wrócił do pracy , ale nie dawała mu spokoju myśl , skąd zna tą melodię . Nie minęło wiele czasu a usłyszał ją ponownie . Tym razem udało mu się zlokalizować źródło - telefon na biurku koleżanki . Po chwili przypomniał sobie skąd zna ten dźwięk . Ta melodia rozbrzmiewała od tygodnia w mieszkaniu sąsiadów . Dzwonek telefonu denerwował go coraz bardziej , ale koleżanka wyszła i nic nie mógł na to poradzić . Zły wyszedł z biura . Kiedy wrócił , koleżanka siedziała już przy biurku . Usiadł , ale nie dawała mu spokoju myśl o znienawidzonej przez siebie melodii .
- Gosia ... - zaczął . - Jak Cię nie było to ktoś tu do Ciebie wydzwaniał .
- No wiem , już oddzwoniłam .
- Masz ciekawy dzwonek .
- Podoba Ci się ? - uśmiechnęła się .
- Może by mi się podobał , gdyby nie to , że od tygodnia sąsiedzi mnie tym katują .
- No coś Ty . Naprawdę ?
- Serio serio . Co to w ogóle jest ?
- To jest Vitas .
- Możesz jakoś bardziej sprecyzować ? Bo samo Vitas to jakoś nic mi nie mówi .
- To akurat jest Opera 2 ... Vitas to rosyjski piosenkarz .
- To facet jest ? - zapytał zaskoczony .
- No tak . Podejdź tu , to Ci pokażę .
Marcin podszedł do jej biurka i na tapecie monitora zobaczył mężczyznę z mikrofonem .
- To niby ma być on ?
- Przystojny nie ? - widać było , że Gośka jest zachwycona .
- Taki jakiś ... - szukał odpowiedniego słowa . - Pedałkowaty .
- No wiesz ... - oburzyła się Gośka . - Nie znasz się .
- No wiem . Nie znam się na facetach . Kobiety to co innego . - próbował załagodzić sytuację .
- To jak , chcesz usłyszeć jak śpiewa ?
- No nie wiem ...
- Nie to nie . Namawiać nie będę . Ale tak sobie myślę , że jeśli ktoś u sąsiadów słucha tego namiętnie , to musi fan jakiś być .
- No musi . - uśmiechnął się .
- A skoro tak , to ja chcę tego ktosia poznać .
- No to powodzenia życzę . Ja nawet nie wiem kto tam mieszka .
- Jak to nie wiesz ?
- No mieszkam tam dopiero od dwóch tygodni ...
- To najwyższa pora poznać sąsiadów .
- Jakoś nie czuję takiej potrzeby .
- Ale ja czuję . I Ty tu nie masz nic do gadania . Ja chcę tego kogoś poznać i to jak najszybciej .
- Po co ja zaczynałem tę rozmowę wogóle ... - usiadł załamany .
- Nie jęcz . W sobotę wpadnę do Ciebie .
- Po co ? - spojrzał na nią lekko zaniepokojony .
- No wiesz , zobaczyć Twoje nowe gniazdko . W końcu nie byłam na parapetówce .
- A zapraszałem .
- No wiem . Nie mogłam . Ale teraz to nadrobię .
- I co będziemy robić jak u sąsiadów cicho będzie ?
- To Ty nie wiesz co się robi z kobietą ? - usiadła na brzegu jego biurka .
- No niby wiem . Ale czy pozwolisz ... - uśmiechnął się .
- Świntuch z Ciebie , wiesz ?
- Ze mnie ? To przecież Ty mi się na siłę pchasz do domu . - przypomniał .
- No dobra już . Nie marudź . Proszę cię , daj mi możliwość poznać tego kogoś .
- Jak chcesz . Ale oni tego słuchają głównie przed południem . Tak , że wieczorem możesz się nie doczekać .
- Hmm . W takim razie pójdziemy sobie do kina może .
- Tobie na pewno chodzi o mojego sąsiada ?
- No tak , a co ? - spojrzała na niego zdziwiona .
- Nie no , nic . - machnął ręką .
- Gadaj mi tu zaraz . - zażądała .
- No bo tak prosisz ... Kombinujesz jakbyś mnie podrywała .
- Ale Ty to głupi czasem jesteś . - pokręciła głową ze śmiechem . - Przecież gdybym na Ciebie leciała , to już byś o tym wiedział .
- Powiedzmy , że Ci wierzę .
- Nie musisz . Ale nie bądź taki . Co Ci szkodzi zaprosić do siebie koleżankę z pracy ?
- No nic .
- No widzisz . Pójdziemy sobie do kina , a potem wrócimy do Ciebie .
- A jak tam będzie cicho ?
- No to zostanę na noc . - szepnęła z uśmiechem .
- Nie kuś diablico . - zaśmiał się .
- Masz jeden pokój ?
- Dwa . I w drugim mam bardzo wygodną kanapę . Tylko nie wiem , czy nie będziesz się bała .
- Czego ? Ciebie ? Nie bądź śmieszny .
- Kogo jak już . - poprawił ją . - Ja to się o siebie zaczynam bać .
- Już nie marudź tyle . W sobotę się spotykamy i koniec dyskusji . A teraz sorki , ale muszę iść do kadr z papierami .
Marcin został sam . Zastanawiał się jak będzie wyglądało to spotkanie z Gosią . Lubił ją , ale wiedział , że od jakiegoś czasu jest zaręczona i nawet nie próbował jej podrywać . Dlatego tak zaskoczyła go propozycją spotkania . Póki co miał na głowie pracę , więc nawet nie miał czasu poważnie zastanowić się nad konsekwencjami .
W sobotę rano posprzątał dokładnie mieszkanie , zrobił zakupy i był gotów na wizytę koleżanki . Całe przedpołudnie za ścianą słychać było muzykę Vitasa . Marcina kusiło , żeby zadzwonić do Gośki , ale postanowił nie psuć sobie zabawy . Miał nadzieję , że na znajomości Gosi z sąsiadem , on też coś skorzysta . Miał jeszcze sporo czasu do jej przyjścia . Włączył więc komputer i w wyszukiwarkę wpisał " Vitas " . Wyświetliło mu się mnóstwo stron . Nie interesowała go osoba Vitasa , ale chciał zapoznać się chociaż trochę z jego muzyką . Najprościej było mu to zrobić za pomocą filmików na You Tube . Pierwszy zaskoczył go do tego stopnia , że obejrzał go kilkakrotnie .
- Cholera ... To nie może być prawdziwe . Faceci tak nie śpiewają . - jęknął .
Obejrzał jeszcze kilka innych , ale już żaden tak go nie zaciekawił . Wyłaczył komputer i w tym samym momencie usłyszał dzwonek do drzwi . Spojrzał na zegarek i uśmiechnął się .
- Punktualna jak szwajcarski zegarek . - otworzył drzwi .
- A Ty jeszcze nie gotowy ? Spóźnimy się na seans . Ubieraj się .
- Ale ja nie wiem czy z tym kinem to dobry pomysł jest ... - jęknął schylając się po buty .
- Bardzo dobry . Będziesz mógł obejrzeć mojego idola w filmie . - uśmiechnęła się rozmarzona .
- Kogo ?
- No Vitasa . - spojrzała na niego zdziwiona , jak może nie wiedzieć kim jest jej idol .
- A to on aktorem jest ?
- Aktorem , piosenkarzem , projektantem mody ...
- Dobra , już nie wymieniaj . Prawdziwy człowiek renesansu , co ?
- No coś tak jakby . - uśmiechnęła się .
- A tytuł filmu to jaki ?
- Mulan .
- A to bajka jest ... - przypomniał sobie , że kiedyś to widział .
- No była taka bajka , ale to akurat jest film . Chiński . - dodała .
- No coś Ty . To ja nie idę . Nie będę oglądał jakiegoś badziewia , bo Tobie się Farinelli podoba .
- Nie marudź . Film fajny podobno jest . No chodź już . - pociągnęła go za sobą .
- Daj mi chociaż drzwi zamknąć . - poprosił .
Po seansie poszli na pizzę i do domu wrócili późnym wieczorem . Film Marcinowi się niezbyt podobał , ale wolał nie ryzykować kolejnej kłótni z Gosią , więc udawał , że podziela jej zachwyt .
- I co my teraz zrobimy z tak miło zaczętym wieczorem ? - zapytał siadając obok Gosi na kanapie . Cały wieczór czuł zniewalający zapach jej perfum i wiedział , że długo tak nie wytrzyma .
- A co byś chciał robić ? - zapytała ze śmiechem wysuwając się z jego objęć .
- No wiesz ... Byliśmy w kinie , zaprosiłem Cię na kolację , będzie śniadanie ...
- Marcin , to nie była randka . A już na pewno nie zakończy się tak jak się tego spodziewasz .
- Ok . - wstał . - Późno się zrobiło ... Pójdę się położyć .
- Zaczekaj . A ja ?
- Aaa . No tak , ja śpię dzisiaj na kanapie . Sypialnia jest do Twojej dyspozycji . - wskazał drzwi . - To ja idę pod prysznic .
- Chyba się nie obraziłeś ?
- Nie , skąd . - wysilił się na uśmiech . - W łazience przygotowałem dla Ciebie ręcznik ...
- Zaczekaj . - przytrzymała go za rękę . - Wiem , że mogłeś sobie za dużo pomyśleć , ale ja od początku mówiłam Ci , że chodzi mi tylko o poznanie sąsiada .
- Wiem ... - przełknął ślinę . - I dlatego lepiej będzie jak już pójdę do łazienki . Zimny prysznic dobrze mi zrobi . - mruknął wychodząc .

_________________

Anioł bez skrzydła...bo je zamienił na różki;)
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość

Wysłany: Sro Gru 30, 2009 21:12
Reklama





 Napisz nowy temat  Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi  
  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

POLSKIE FORUM FANÓW VITASA  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
    Powered by Active24, phpBB © phpBB Group. Designed for Trushkin.net | Themes Database