|
|
|
| Tłumaczenia tekstów piosenek | |
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 23:05 |
|
|
Bagi |
Dyrektorka opery ;) |
|
|
Dołączył: 23 Lut 2008 |
Posty: 4030 |
Skąd: Bytom |
|
|
|
|
|
|
1. Lucia Di Lammermoor
2. Оперная / Opera
3. Лебедь мой / My Swan (Łabędź mój)
4. Я прошу всех святых / I Ask All Saints (Ja proszę Wszystkich Świętych)
5. Где эти зимы? / Where Are These Winters? (Gdzie te zimy)
6. Берега России / Shores of Russia (Wybrzeza Rosji)
7. Здравствуй, Родина любимая моя / Hello, My Dear Native Land! (Witaj, ojczyzno ukochana moja)
8. Прости, Господь! / Forgive, God! (Boże, przebacz!)
9. Вишневый сад / Cherry Orchard (Wiśniowy sad)
10. Милостыня / Alms (Jałmużna)
11. Инопланетный друг/ Extraterrestrial Friend (Pozaziemski przyjaciel)
12. Дружба / Friendship (Przyjaciel)
3. Mój łabędź
Mój łabędź… był tylko mój
Zimą był ze mną, mój łabędź.
A wiosną posmutniał.
Puściłem go: leć, leć nad obłokami.
Obcy on wśród ludzi.
Nie dotykaj miłości rękami
I nie strzelaj do łabędzi.
Mój łabędź… był oswojony
Zimą był ze mną, mój łabędź.
Ostatni złoty śnieg
Leć dla wszystkich, leć, leć tam nad obłokami.
Obcy on wśród ludzi.
Nie dotykaj miłości rękami
I nie strzelaj do łabędzi.
Zatrzymaj się czasie, ostatni krąg
Ostatni przyjaciel odchodzi – mój łabędź.
Kochając Cię całym sercem
Proszę Cię – leć, leć tam nad obłokami.
Obcy on wśród ludzi.
Nie dotykaj miłości rękami
I nie strzelaj do łabędzi.
Leć tam nad obłokami
Obcy on wśród ludzi.
Nie dotykaj miłości rękami
I nie strzelaj do łabędzi.
I nie strzelaj do łabędzi.
4. Proszę Wszystkich Świętych
Cóż się dzieje: nie ma ani łez ani siły…
Gdzie jesteś Boże? Uratuj mnie.
W zamieszaniu codziennego (świeckiego) dnia
nie porzucaj mnie
Cóż się dzieje: nie ma ani łez ani siły…
Gdzie jesteś Boże? Uratuj mnie.
Przy świętych obrazach zapale świece za miłość.
Daj skrzydła każdej pieśni
ptakom wysokich lotów
Nam ciepła, żeby serce mogło czekać na wiosnę
Ja proszę wszystkich świętych
Dla swoich i obcych!
Na rozdrożu trudny każdy krok.
Daj mi rozpoznać Boże kto przyjaciel a kto wróg?
W cieniu niemych świec,
tylko Ty o nas nie zapomniałeś.
Daj skrzydła każdej pieśni
ptakom wysokich lotów
Nam ciepła, żeby serce mogło czekać na wiosnę
Ja proszę wszystkich świętych
Dla swoich i obcych! (x2)
5. Gdzie te zimy
W żar czy w mróz do mojego miasta starego
Ja wracam jak w moją młodość
Wszystko co tutaj było i wszystko co jeszcze zostało
Jest mi drogie ja to wszystko kocham
Gdzie te zimy gdzie te wiosny
Sad z ławeczką i dom na łące,
W polu rumianek w porannej rosie…
I uśmiechu mamy nigdy nie zapomnę
Dal podniebna cicho unosi
długie klucze ufnych ptaków.
W mieście tym dobrzy ludzie,
szkoda, że coraz mniej znajomych twarzy
Gdzie te zimy gdzie te wiosny
Sad z ławeczką i dom na łące,
W polu rumianek w porannej rosie…
I uśmiechu mamy nigdy nie zapomnę
Kraj niezbadanych przejrzystych poranków,
Kraj krótkotrwałej i pierwszej miłości
Wielu zagadek i wielu odpowiedzi.
Ojczyzno miła, żyj wiecznie
Gdzie te zimy gdzie te wiosny
Sad z ławeczką i dom na łące,
W polu rumianek w porannej rosie…
I uśmiechu mamy nigdy nie zapomnę
I uśmiechu mamy nigdy nie zapomnę
I uśmiechu mamy nigdy nie zapomnę
6. Wybrzeża Rosji
Stary sad złotą rosą
Płacze beze mnie o świcie.
Wracam do swego domu
Nie chcę żyć inaczej.
Męczy mnie obca ziemia
Niezrozumiała i nieznana.
Wracam do swego domu
Jak zawsze jest mi w nim dobrze.
Refren (2 razy):
A na porannym niebie pojawia się zorza.
Tyś moim domem, moim brzegiem, moja Rosjo.
Gdzie bym nie był, wierzę, że ziemia się obraca.
Rosjo jesteś moim brzegiem, Rosja – mój dom.
Jeśli ktoś porzuciwszy swój dach
znajduje szczęście na obczyźnie
jestem mu gotów pogratulować,
lecz nad swoim sercem nie panuję.
Refren (2 razy):
A na porannym niebie pojawia się zorza.
Tyś moim domem, moim brzegiem, moja Rosjo.
Gdzie bym nie był, wierzę, że ziemia się obraca.
Rosjo jesteś moim brzegiem, Rosja – mój dom.
7. Dzień dobry Ojczyzno moja kochana
Wynurza się długo oczekiwany brzeg
Przebrzmiały dalekie morza
Dzień dobry, spopielona święta
Moja przepiękna ojczyzno
Byłaś bezbrzeżnym oceanem,
Dzieciństwa cichą rzeką pamięci
Lermontowskim żaglem we mgle,
I Puszkina wzruszającą strofą
Widziałem wszystkie mocarstwa-państwa,
Przemierzyłem wszystkie ziemie i morza
Tylko po to aby ci dzisiaj powiedzieć:
„dzień dobry, dzień dobry,
Ojczyzno moja kochana!”
Dziewczyną jedyną na całym świecie,
Ze złotym płowym warkoczem
W lekkiej sukience w kolorze słońca,
Rankiem skropiona rosą.
Widziałem wszystkie mocarstwa-państwa,
Przemierzyłem wszystkie ziemie i morza
Tylko po to aby ci dzisiaj powiedzieć:
„dzień dobry, dzień dobry,
Ojczyzno moja kochana!”
On widział wszystkie mocarstwa-państwa,
Przemierzył wszystkie ziemie i morza
Tylko po to aby ci dzisiaj powiedzieć:
„dzień dobry, dzień dobry,
Ojczyzno moja kochana!”
8. Wybacz Panie
Świętą wodą się obmyje,
Przy ikonie z błaganiem postoje:
Zażegnując grzechy przed Bogiem
O przebaczenie dla Rosji poproszę
Patrzę na srebrny krzyżyk,
a w oczach – ukrzyżowana Ruś.
I modlę się z nadzieją o przebaczenie,
Z pokorą, z ukłonem się modlę.
Wybacz Panie wszystko
Wybacz wybacz
Za to, ze upadały z cerkiew krzyże,
Za zgładzonego cara
I za ognisko z ikon wybacz
Wybacz panie wszystko wybacz
Karmie gołębie przy świątyni
I z nadzieją patrze na niebo
Boże litościwy, daj nam wybaczenie
i zdejmij z krzyża Rosje
Oddamy zbeszczeszczone świątynie,
O świcie zabłysną kopuły.
Tylko daj nam nadzieje na wybaczenie –
i kraj znów stanie się potężny
Wybacz Panie wszystko
Wybacz, wybacz
Za to, ze upadały z cerkwi krzyże,
Za zgładzonego cara
I za ognisko z ikon wybacz
9. Wiśniowy sad
Wiśnowy sad.
Wiśniowy sad – cały w białym jak narzeczony
Wiśniowy sad – trzepoczą firanki.
Wiśniowy sad-ostatni bal Raniewski
Naszej miłości opuszczony sad, sprzedany sad
Marzyłem, żeby uratować twoje schronienie
Szeptałem ledwo słyszalnie nie ścinajcie,
Szeptałem uratujcie nas uratujcie
Naszej miłości opuszczoną salę, sprzedany bal.
Okrutny wiek- lecą inne ptaki
Okrutny wiek – do kogo się teraz modlić?
Okrutny wiek-drżą twoje rzęsy.
Naszej miłości opuszczone czasy
Sprzedane czasy
Wybacz mi że obaliłem Świętych
Wybacz mi, że teraz jesteśmy inni
Wybacz mi sady stoją nagie
Dom beze mnie, dom bez ognia, świat bez ognia
Jest jednak dusza, ona zostaje niezmienna
Żywa dusza pozostaje czułą
Pozostało życie w głuchym stepie bezbrzeżnym.
Jednak nawet teraz życie jest tak bardzo piękne.
Wiśniowy sad – chorej przyrody geniusz
Wiśniowy sad – ostatnie tchnienie wiosny
- wiśniowy sad – moich wierszy
Naszej miłości opuszczony sad – sprzedany sad
Czuła moja
10. Jałmużna
Idzie zamieć, śnieg pada dużymi płatami,
i wieje silny wiatr.
W łachmanach, przy wejściu
do kościoła stoi ona- uboga staruszka,
Czekając na jałmużnę.
Zawsze jest tutaj ze swą laską.
Bosa latem i zimą.
Dajcie jej jałmużnę!
Dajcie jej jałmużnę!
Czy powiedzieć wam, jak żyła
Ta staruszka 20 lat temu:
Była marzeniem poety,
I sława plotła jej wianek.
Kiedy śpiewała na scenie,
Paryż się nią zachwycał.
Nikt nie mógł się z nią równać…
Tak, dajcie jej jałmużnę!
Dajcie jej jałmużnę!
Bywało, że po przedstawieniu
Nie mogła przejść przez tłum
I młodzież z zachwytu
W ślad za nią grzmiała: „Brawo!”
Jakimi wspaniałymi pochwałami
Mamił ją tłum gości.
W szczęściu wszyscy się z nami przyjaźnią,
W smutku już ich z nami nie ma.
W smutku już ich z nami nie ma.
Los i smutna opatrzność,
Uczyniła artystkę chorą,
Odebrała jej głos i wzrok
I teraz chodzi samotnie po świecie.
Bywało, że ubogi nie bał się
Przyjść do niej po jałmużnę.
A ona zaś wstydzi się prosić was o datek.
Tak, dajcie jej jałmużnę!
Dajcie jej jałmużnę!
11. Pozaziemski przyjaciel
Oprócz tych przyjaciół, którzy mnie otaczają,
Na świecie istnieje tajne grono
Moich niewidzialnych i nieznanych zwolenników.
Ja także jestem czyimś nieznanym przyjacielem.
Oprócz tych wrogów, których znam,
Istnieje na świecie sto gromad moich
Niewidzialnych i nieznanych przeciwników.
Ja także jestem czyimś nieznany wrogiem.
Moich niewidzialnych i nieznanych przeciwników.
Ja także jestem czyimś nieznany wrogiem.
Oprócz tych planet, na których nie ma życia,
Dociera, być może, oddalone o miliony lat
światło niewidzialnych i nieznanych,
Ale kochających i myślących planet.
Być może tam nie płynie w żyłach krew
a nagrodę daje się za miłość,
za grono niewidzialnych, nieznanych przyjaciół,
za braterstwo istniejących światów.
za grono niewidzialnych, nieznanych przyjaciół,
za braterstwo istniejących światów.
Oprócz tych przyjaciół, którzy mnie otaczają
być może, jest pozaziemski sprzymierzeniec.
Moich niewidzialnych i nieznanych zwolenników.
Ja także jestem czyimś nieznanym przyjacielem.
Moich niewidzialnych i nieznanych zwolenników.
Ja także jestem czyimś nieznanym przyjacielem.
12. Przyjaźń
Vitas:
kiedy prostym i czułym spojrzeniem
Pieścisz mnie mój przyjacielu
Niezwykłym wzorem kolorów
Ziemia i niebo nagle się zapalają.
Radości czas i ból rozłąki
Chce dzielić z tobą zawsze
Uściśnijmy sobie ręce
I chodźmy w daleka podróż na długie lata.
Dziadek:
Jesteśmy sobie bliscy, że nawet słów nie trzeba
Żeby powtarzać sobie znowu
Że nasza czułość i nasza przyjaźń
Silniejsza niż namiętność, więcej niż miłość
Radosny czas znów do nas wróci,
Powrócisz ty, i wtedy znów –
Damy sobie słowo
Ze będziemy razem, razem na zawsze
Razem:
Damy sobie słowo, że będziemy razem na zawsze (x3) |
|
Ostatnio zmieniony przez Bagi dnia Sro Wrz 15, 2010 17:30, w całości zmieniany 1 raz _________________ Сложно реально, Давай виртуально, Интернеты... |
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob Maj 17, 2008 23:05 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|