|
|
|
| Opinie | |
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 18:14 |
|
|
Crazy_Violin |
Dyrektorka opery ;) |
|
|
Dołączył: 19 Sty 2008 |
Posty: 513 |
Skąd: Z lodowiska pośród tajgi :P |
|
|
|
|
|
|
Czyli nasze refleksje na temat płyty |
|
|
|
|
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 18:14 |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie Lut 10, 2008 23:25 |
|
|
Crazy_Violin |
Dyrektorka opery ;) |
|
|
Dołączył: 19 Sty 2008 |
Posty: 513 |
Skąd: Z lodowiska pośród tajgi :P |
|
|
|
|
|
|
No to czas zacząć… Nie wiem czy w pełni dojrzałam aby się tak globalnie wypowiedzieć ale po prostu powiem z grubsza co sobie tam przyuważyłam słuchając tejże płyty, pierwszej w karierze płyty Vitasa.
Płyta wg mnie jest płytą bardzo dobrą. Tak samo jak każda kolejna ma parę minusów i coś czego mogłabym się z niej pozbyć gdybym mogła Ale ogólnie spoglądając jestem absolutnie na tak.
Mieczty- faaaaaaaaajne Nie wiem jak to dokładniej określić i wyrazić
7 element- ogólnie mówiąc, nie podoba mi się. Na pewno muzyka mi się nie podoba. Ale sposób wyśpiewania, moje ulubione w tym a-a-a-a-a czyli głosowo bardzo fajnie.
Opera2- no co ja mogę ? To jest to! Dla takich utworów słucha się Vitasa! Muzyka wprost genialna! Bardzo dobry tekst no i głosowo pokazuje o potrafi!
Preludia- piękna muzyka, najlepsze w tej piosence jest to, że nie ma prawie słów a i tak zachwyca! Głosowo jest wspaniale, mamy wszystkie rejestry Vitasowego głosu, te słowa które są są wyśpiewane przecudownie…
Karlson- po prostu fajne, tak po całości
Opera1 (asian version)-jak zwykła wresja Tekst taki sobie szczerze powiem, ale rytmicznie i melodyjnie wciąga, trochę nie podoba mi się to że wszystko zaśpiewane tzn to co ma słowa jest na początku odbębnione jakby a potem już tylko "wyje". Wyje superowo- mnie wbija w fotel, ale mógłby dozować te doznania- raz słowa raz wycie, raz słowa raz wycie…
Dien… mojej śmierci- muzyka w ogóle nie pasuje mi do tekstu, no i dodatkowo zagłusza go. Tekst chyba dobry Ostatnie 1,5 minuty zachwyca, bynajmniej mnie ale do momentu kiedy znów nie powraca żywsze tempo muzyki.
Dusza- CUDOWNA!!! Muzyka jest wspaniała! ahh te gitary! TO JEST IDEALNA PIOSENKA!
Tielo- ale rąbanka muzyka fuj! W sumie do słowa "ciało" pasuje bo aż je nosi ale więcej plusów w minusach nie widzę Nooo może to że na ostatnią minutę nawet wciąga
Staryj gramofon- yyyyy dziwna Muzyka na TAK… taka troszku cygańska…
Cyrk- znacie taki utwór jak „Tandetny show” ??? Niektórzy na pewno tak, więc „Cyrk” jakoś nieodparcie mi się z nim kojarzy co prawda nie wiem czy Vitas w tym tekście się z czegoś nabija, czy po prostu opisuje, ale sposób śpiewania jest taki… no wystylizowany na fałszowanie tzn na taki sposób śpiewania małego dziecka które nie wie kiedy brać oddechy to jest ciekawe
Opera1- jak wcześniej…
Dien… mojej smierti (mix)- Aaaale nuda… Poza tym zawsze byłam, jestem i zawsze będę przeciw wszelkim remixom.
Jeśli miałabym wybrać utwory które są z tej płyty moimi ulubionymi to, jak widać są to (kolejność przypadkowa, choć DUSZA zawsze pierwsza):
-Dusza
-Preludija
-Mieczty
-Opera
-Karlson
-Cyrk
No to na razie tyle. Pewnie coś mi się jeszcze nie raz nasunie to się tym podzielę |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sro Lut 13, 2008 22:55 |
|
|
Sjuzanna |
Dyrektorka opery ;) |
|
|
Dołączył: 18 Sty 2008 |
Posty: 2079 |
Skąd: Siemianowice Śląskie |
|
|
|
|
|
|
Nie komentowalam dyskografii Vitasa chronologicznie wiec dzis wroce do plyty, od ktorej wszystko sie zaczelo, czyli 'Philosophy of miracle' - swoja droga ladna nazwa. Tradycyjnie po mojemu zaczne od okladki (moje zboczenie typograficzno-projektowe
Hm. Generalnie okladka nie jest zla - caly czas mam w pamieci 'Return Home 1' , czyli okladke pt 'gorzej juz byc nie moze'. Utrzymana w kolorystyce czarno-bialo-turkusowej. Musialabym przyjrzec sie jej blizej, zeby moc wypowiedziec sie o szczegolach - skany okladki, ktorymi dysponuje nie sa najlepszej jakosci. Szczegolnie podoba mi sie wewnetrzna strona - cala turkusowa z wcinajacym sie bialym wzorem. A na dole napisy. Dobre polaczenie. A obok dracy sie, szaro-turkusowy Vitas owiniety jakimis lsniacymi tasmami. Bardzo elektroniczno-industrialno-nowoczesnie. Strona tytulowa - nie powala mnie, moglaby byc lepsza, ale przynajmniej pasuje do tego matrixowego klimatu. Glowa Vitasa guru - dziwnego przybysza z kosmosu.
Ale przejdzmy juz do zawartosci.
Dreams (Mieczty) - kiedys nie zachwycalam sie ta piosenka, ale po kilku dobrych miesiacach jej sluchania (z przerwa, bo mialam innych faworytow odkrylam ja na nowo... i stwierdzilam, ze jest genialna! Wprowadza nas w inny, magiczny, kosmiczny, vitasowy swiat i sprawia, ze nie chcemy juz z niego wyjsc. Jest niesamowicie dopracowana muzycznie. Z detalami, ktore wszystkie da sie uslyszec dopiero po wielkorotnym przesluchaniu. I ten elektroniczny refren. A jak cudownie dopasowany jest tekst z muzyka... Idealne polaczenie. I te wolniejsze, fortepianowe wstawki, ktore przechodza w przerozne glosy, ktore poteguja napiecie... To musial stworzyc geniusz!
The 7th Element (7 element) - nie jest to moze moja ulubiona piosenka, ale od poczatku troche mnie fascynowala. Bardzo dziwna. Taka kosmiczna. Pasuje do klimatu plyty, choc nie do konca mnie przekonuje. Szczegolnie poczatkowe wykonania tej piosenki (w metalowym kolnierzu) mnie przerazaly - ze wskazaniem na bardzo 'nowatorski' uklad choreograficzny W kazdym razie nie jest to moj faworyt.
Opera 2 - o tym kwalku chyba nie musze juz nic pisac, bo wystarczajaco juz na jego temat bylo tu mowione. Mistrzostwo poprostu!
Prelude (Preludija) - piekna muzyka, piekne Vitasowe dzwieki...
Tu jest wszystko, spokoj, emocje, syreni glos... Dla mnie magiczny utwor.
Karlsson - sympatyczna melodia i ogolnie cala piosenka jest bardzo pozytywna w odbiorze. Prosta opowiesc wyrazona prostymi srodkami. Ale tez nie powala mnie na kolana, jak np ten cudowny utwor powyzej.
Opera 1 - jedna z moich ulubionych piosenek. Nie wiem czy nisko zaspiewane zwrotki w pierwszej fazie utworu nie podobaja mi sie nawet bardziej od samego 'wycia'. Chociaz nie... podobaja mi sie tak samo bardzo Klimat jakiegos dziwnego rytualu, wyjatkowego wydarzenia dominuje nie tylko w swietnie zrobionym teledysku do tej piosenki, ale da sie go wyczuc nawet bez jego ogladniecia. No i dziwna kontrukcja tej piosenki dodatkowo dodaje jej uroku.
The Birthday of my death (Dien rozdzenia mojej smierti) - znow chcialam napisac 'dziwna', ale to troche bez sensu, bo chyba wszystkie piosenki z tej plyty sa 'dziwne'. Jak powiem, ze fajna, to bedzie banalnie? No, ale fajna jest, co zrobic? Subtelnie liryczna, emocjonalna i troche orientalna -jak 7 element...
Soul (Dusza)- piekna piosenka, cudowna, wspaniala, i ah ah. Tam tez jest wszystko: smutek, melancholia, chory, wysokie tony, mocne wejscia, wzniosle partie, oraz koncowe,niespodziewane,
w zupelnie innym klimacie, szokujace zakonczenie. I dodam, ze obie fazy piosenki podobaja mi sie tak samo bardzo. I nadziwic sie nie moge tym koncowym dzwiekom - zawsze myslalam, ze one sa jednak jakos komputerowo przetwarzane jak moglam w niego nie wierzyc
Body (Tielo) - niezbedne polaczenie: dusza i cialo. I jak to cialo - wypada bardziej przyziemnie i mniej wzniosle niz dusza. Poczatkowo nie przypadlo mi do gustu, ale znow po jakims czasie sie do niego rpzekonalam. Moze tez nie nalezy do moich faworytow, ale mimo techniawskich wstawek - podoba mi sie Bo jest rownie kosmiczne i 'dziwne' czyt. 'inne', jak reszta piosenek z tej psychodelicznej plyty - tak wlasnie -psychodelicznej!
An old gramophone (Staryj gramofon) - poczatek (a wlasciwie ponad polowa) jest genialna, natomiast gdy dochodzi do dziwnego nanananainaj to przestaje mi sie ta piosenka podobac... Choc koncowe wysokie noty sa jak zawsze boskie...
Circus (Cirk) - nie do konca przepadam za tym sposobem spiewania Vitasa- jest zbyt zachowawczy, choc to chyba celowe. Takie cyrkowe opowiesci. Niezla piosenka, ale brakuje jej tego czegos. Chociaz... chyba do konca jej jeszcze nie rozgryzlam... ;>
Dziwna, psychodeliczna, magiczna, kosmiczna, inna, zmienna, niespokojna, wielopoziomowa, wielobarwna... to tylko jedne z wielu przymiotnikow, ktorymi moznaby ta plyte okreslic |
|
_________________ Сколько покорить мне вершин, чтоб себя найти ?
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią Kwi 18, 2008 17:55 |
|
|
Justyna |
Solista |
|
|
Dołączył: 19 Sty 2008 |
Posty: 506 |
Skąd: kujawsko-pomorskie |
|
|
|
|
|
|
Zacznę od Dreams... na początku odgłosy, padający deszcz, grzmoty, potem przedziwna melodia i głos wprowadzający nas w inny świat: fantazji i iluzji. Najpierw szybka, budząca grozę melodia, potem nowoczesne brzmienia...i te dźwięki robione za pomocą języka...cudo! I do tego te różne głosy w trakcie piosenki dodają uroku.
The 7th Element- nie przepadałam za tą piosenką... tekst taki sobie, chociaż wykonanie bardzo mi sie podoba. W szczególności fragment "aaaatrrrryyyy"
Opera#2- jedna z moich ulubionych, doskonała w każdym calu, genialny tekst, muzyka, wykonanie i teledysk...
Prelude-uwielbiam, świetny początek, zabawa dźwiękami. Bardzo mi sie podoba. Szybka, wolna, szybka. Doskonale połączenie.
Karlsson-wiem, że sie powtarzam, ale jest śliczna. Pewien fragment tej piosenki bardzo mnie śmieszy, nie znam rosyjskiego więc "dumał Małysz szto on umie letać" brzmi dla mnie jak: "myślał Małysz, że umie latać" (wiem głupie skojarzenie, ale nic na to nie poradzę)
Opera#1 (asian version) jak dla mnie lepsza od poprzedniej wersji, ciekawsza, bogatsza, podobają mi się wstawki w wykonaniu kobiecym.
Podobnie z The birth of my death, wolę remix. Jak dla mnie jest ciekawszy od oryginału.
Soul, wiem, że to bardzo dobra piosenka, ale podobnie jak Telo, nie trafia do mnie.
Stary Gramofon-uwielbiam, zwłaszcza pierwsza część, podoba mi sie sposób wykonania, wszystko brzmi dla mnie tak, jakby było odtwarzane właśnie na starym gramofonie.
Cyrk- w tym przypadku, nie mogę zgodzić się z Sjuz, do mnie ta stylistyka przemawia, podoba mi sie sposób śpiewania Vitasa w tym utworze. Kiedy słucham tej piosenki, przypomina mi sie fragment "Marzyciela" z Deppem (dokładniej fragment gdzie główny bohater tańczy z psem, udając, że to niedźwiedź, widzimy go wtedy w dziwnym kostiumie w cyrku- tak właśnie moim zdaniem powinien wyglądać teledysk- dziwnie, wręcz śmiesznie poruszający się klowni, w przerażającym makijażu. Połączenie śmieszności ruchów ze smutnym, lub budzącym strach makijażem). |
|
_________________ Doprawdy, żyję bardzo. Ale ja właściwie
Mam w życiu migotliwym jedną myśl jedynie,
Napiętą jak cieniutka strzała na cięciwie:
Zmienić się w linię.
Julian Tuwim |
|
|
|
| | |
Wysłany: Pią Kwi 18, 2008 18:48 |
|
|
Sylwia |
Maestro |
|
|
Dołączył: 05 Kwi 2008 |
Posty: 1093 |
Skąd: Bydgoszcz |
|
|
|
|
|
|
Dobra widze ze sie tak rozpisalyscie na tem tej plytki to ja tez cos napisze:) no wiec tak......
Podoba mi sie okladka, taki Vitas na poczatku swej kariery, jakby byl z innej planety....tajemniczy, cos takiego ma w tych swoich oczach intrygujacego co zaciekawia:)
Pierwsza pios: Mechty: wkurza mnie ze tak dlugo sie rozkręca (pierw ta burza), no ale jak juz sie rozkręci to jest swietna:)
2 pios: The 7th Element- super bardzo ja lubie, az nie da sie przy niej spokojnie siedziec:) 3 pios nie trzeba nic na ten temat mowic (opera2), wiadomo mistrzostwo!!!!! 4 Preliudiia - lubię, podoba mi sie w tej piosence przechodzenie z jednych dzwiekow do drugich i mowie tu zarowno o Vitasa glosie, jak i muzyce:) jak pierwszy raz sluchalam to myslalam po polowie ze to juz inna piosenka;p za 5 piosenką nie przepadam, wiec nie bede o niej pisac;p 6. opera 1> uwielbiam, szczegolnie ten orientalny klimat:) 7piosenke kocham!! The birthday of my death:D Lubie to Vitasowe przechodze od spokojnych dźwiękow do wysokich:) 8. soul - lubie, 9. Telo odrazu polubilam za taki klimatyczny housowy klimat:) 10. The old gramophone - nie przepadam.
11. Circus - tez nie zabardzo:)
oki to by bylo na tyle jesli chodzi o ta plyte!!! Polecam:D |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 06:53 |
|
|
Rita |
Maestro |
|
|
Dołączył: 09 Sie 2009 |
Posty: 1980 |
Skąd: Lubin |
|
|
|
|
|
|
Fakt, generalnie Vitasa można słuchać na okrągło. Wczoraj były u mnie koleżanki i słuchałyśmy razem. Jednomyślnie za najlepsze piosenki znałyśmy Opera 2, The Star, Ptak Szczęścia, Talerz Fortuny i parę innych. Zamówiłysmy także dwie płyty i czekamy niecierpliwie jak przyjdą. Mam jednak propozycję. Zamiast zachęcać wytwórnie do sprowadzenia Vitasa do Polski zacznijmy pisać do różnych komentatorówmuzycznych (np. Hirek Wrona z Teleexpressu). Wiem, nie są oni najwyższych lotów ale przynajmniej niech Vitasa zaczną pokazywać gdziekolwiek. To zawsze jakiś początek. Powinniśmy pisać po różnych programach muzycznych. |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sro Paź 09, 2013 12:36 |
|
|
shaaneson |
Pierwszy raz na koncercie |
|
|
Dołączył: 09 Paź 2013 |
Posty: 1 |
|
|
|
|
|
|
|
An old gramophone (Staryj gramofon) - poczatek (a wlasciwie ponad polowa) jest genialna, natomiast gdy dochodzi do dziwnego nanananainaj to przestaje mi sie ta piosenka podobac... Choc koncowe wysokie noty sa jak zawsze boskie...
Circus (Cirk) - nie do konca przepadam za tym sposobem spiewania Vitasa- jest zbyt zachowawczy, choc to chyba celowe. |
|
|
|
|
Wysłany: Pon Sie 31, 2015 11:01 |
|
|
Hoooles |
Pierwszy raz na koncercie |
|
|
Dołączył: 31 Sie 2015 |
Posty: 1 |
|
|
|
|
|
|
|
Witam serdecznie, jestem fanem Vitasa praktycznie od pierwszej technikum, wtedy to zoabczylem go na zywo po raz pierwszy , jest to pewny siebie człowiek, władczy dobry specjalista w tym co robi, czekam na wiecej płyt jego autorstwa!
________________
zespół weselny warszawa |
|
|
|
|
Wysłany: Wto Wrz 01, 2015 09:53 |
|
|
Rita |
Maestro |
|
|
Dołączył: 09 Sie 2009 |
Posty: 1980 |
Skąd: Lubin |
|
|
|
|
|
|
zapraszamy na profil Vitas Poland na fb |
|
|
|
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2016 09:17 |
|
|
rafeisen |
Pierwszy raz na koncercie |
|
|
Dołączył: 22 Sty 2016 |
Posty: 1 |
|
|
|
|
|
|
|
Jak dla mnie płyta jest w miarę strawna. Niby były gorsze, ale były też lepsze. |
|
|
|
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2016 09:17 |
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|